Dzień 15: niedzielny poranek
Mój minął ambitnie :) Jak to - niedziela bez ciacha? Z chęcią podzieliłabym się biszkopcikiem, ale niestety(a właściwie bardzo dobrze :)) zjadł się :) Pobył parę godzin na salonach i jedyny ślad to chyba tylko okruszki :)
Gdyby ktoś jeszcze chciał dołączyć do projektu lub zobaczyć zdjęcia innych osób biorących udział, zapraszam na blog Sen Mai.
Chciałam bardzo podziękować Uli za zorganizowanie wyzwania. Było mi bardzo miło wymyślać interpretacje do zdjęć, ćwiczyć swoją systematyczność i obserwować zmagania innych ludzi :)
niedziela bez ciacha to nie niedziela ;)) pysznie wygląda ,kawka też !
OdpowiedzUsuńPewnie, że niedziela bez ciacha to tak smutno ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zobaczymy 15/15 w całości.
Pozdrawiam